Kawiarenka Literacka Gimnazjum 26 w Łodzi

Mery

Tyle godzin, czasu tyle
Zmarnowałam płacząc cicho, szlochając w poduszkę

Tyle kropel, krwi tyle
Wylałam tnąc me ręce, brzuch i nogi w samotności

Tyle wrzasku, złości tyle
Wyładowałam na przypadkowych Bogu ducha winnych ludziach

Tyle myśli, planów tyle
Stwarzałam w swej wyobraźni scenariusze mej śmierci...

Ale to już minęło
Czas zagoił rany...
nareszcie zrozumiałam, że nie jest nam dane być razem...

I POMYŚLEĆ, ŻE TO WSZYSTKO PRZEZ JEDNEGO CHŁOPAKA!

ewelinka

Bardzo smutny wiersz. Szkoda, że nie możęcie być razem... Powiem Ci tak z własnego doświadczenia,ze nie warto tracic zycia przez jakiegos chlopaka... Staraj sie zawsze myślec że bedzie lepiej, że najwyrazniej to NIE BYL TEN WŁAŚCIWY... Bedzie dobrze... 3maj się :*

RBT

Oloosia =)

Nio tego nie widzialam =/Oj skarbie,sakrbie chyba spodenek ci nie pozycze =P ŻART =) Masz racje nie wolno się ciac przez chłopaka !! I nie pozowle ci!! Z reszta juz to doswiadczylas ;P

Emka

Niektórzy by się zdziwli ile może się zdarzyć przez jednego chłopaka, nawet jeśli on nic nie robi... To brzmi zawile, ale jest proste.
Wiersz bardzo mi się spodobał, taki smutny, z duszą. Widać, że kryją się za nim wielkie przeżycia i cieprienia Sad

Ja wierzę, że jeżeli spotkasz się tego jedynego, to on nigdy nie sprawi, że będziesz płakać!
Niepoprawny romantyzm ze mnie wychodzi, ale cóż. Podobno choroba nieuleczalna, ale da się z nią żyć Wink

Pozdrawiam i gratuluję wiersza.

DG

Ciekawy wiersz, pełen intensywnych emocji...
Przyłączam się do moich przedmówców: GŁOWA DO GÓRY! Jutro zawsze jest lepsze niż dziś (przynajmniej potencjalnie).
Pozdrawiam cieplutko:)

Lady Punk

Wiersz mi się podoba. Faceci najczęściej nie zdają sobie sprawy, ile krzywdy mogą wyrządzić... Sama coś wiem na ten temat... Ale nie martw się. Uwierz, że będzie lepiej, a będzie.

Liluś

Emka

Żeby ktoś mnie tu znowu nie posądził o jakieś zapędy feministyczne, przyznaję rację Lilusi, że dziewczyny też potrafią ranić (świadomie lub nie) a chłopaki też mają czasem wyrzuty sumienia...