Kawiarenka Literacka Gimnazjum 26 w Łodzi

lucky

To takie moje skromne refleksje po święcie Wszystkich Świętych, trochę wspomnień...

Śmierć, pogrzeb...
Nie, to nie prawda!
Zaskoczenie...?
Nie, wszyscy przecierz wiedzieliśmy...
Rak to nie wyrok- słyszałam tyle razy...
A jednak... kłamaliście..

Nie zdążyłam Cię poznać...
Tak bardzo chciałam,
Nie zdążyłam...
Łzy, które nie dają się opanować,
Nawet teraz... a to już pół roku...
Na ziemi jesteśmy przez chwilę... trzeba się spieszyć

ewelinka

Bardzo mądre słowa... Wszyscy wiedzą ze z rakiem wygrac sie nie da ale jak spotka ich to nie miłe zdarzenie to dziwia sie jak to sie mogło stać ze dana osoba juz nie zyje... Piękny wiersz. Pozdrawiam... Szkoda ze taki smutny temat wybrałas na swoje refleksje... ale w koncu pisze sie na wszystkie tematy...

miyu

...hmm... bardzo ciekawe.. zmusza do refleksji...trzymaj tak dalej... Smile

Loc'hlaith

Jest w porządku, ale skromna uwaga na przyszłość: ogranicz szalejące wielokropki Very Happy

iwofilip

Jak to mówił bułhakowowski Woland: "to, że człowiek jest śmiertelny, okazuje się nagle".

Asieńka

A, jak pisała Virginia Woolf "Śmierć jest po to, aby inni zaczęli bardziej cenić życie"

Antylopa_Adax

Najbardziej ceni życie ten kto umiera... w sumie nie da się pojąć ile warte jest nasze życie, póki nie zostaje nam kilka minut...

Asieńka

Wróciłam do tego wiersza, choć nikt dawno go nie komentował, zastanawiam się nad tymi wielokropkami. Wydaje mi się, że one właśnie symbolizują ten natłok myśli, które cisną się, jedna za drugą nie dając chwili na zastanowienie.
-----------------------
Zgadza się, Ado, ale kiedy jest się blisko osoby, która umiera (wierz mi, mam takie doświadczenia...) to zauważa się jakie życie jest kruche, jak bardzo trzeba się starać się żyć jak najpełniej.

Orpheus

Tylko taka jedna, mała uwaga... bez tego"przecierz", ok?

Hmmm... nie będę tu nikogo cytował, ale walnę moją wlasną myśl: Tragedię człowieka zauważamy po jego śmierci. Przemyślcie to.

iwofilip

No cóż, takie jest życie, to cholerna walka o przetrwanie z góry skazana na niepowodzenie.

Asieńka

Nie zgadzam się! Życie przestaje być walką skazaną na niepowodzenie, jeżeli żyjemy zgodnie ze swoim sumieniem. Przecież śmierć to nie jest koniec intnienia... Trzeba żyć tak, aby w chwili śmierci niczego nie żałować, to jest właśnie "wygrana".

Antylopa_Adax

Asieńka

Nie, raczej uważam, że "przejście na drugą stronę" jest nagrodą za dotychczasowe życie. Karą jest również, ale tylko dla tych, którzy muszą zostać bez tego, który umarł.
Podejście do tego tematu zależy chyba przede wszystkim od wiary m.in. w życie wieczne.
Nie pamiętam, gdzie to słyszałam, ale, jak ktoś umiera, ktoś, kogo wszyscy kochali, to mówi się, że Bóg też potrzebuje u siebie dobrych ludzi.

Liluś

Orpheus

Możecie twierdzić, że śmierć jest końcem.
Możecie twierdzić, że śmierć jest początkiem.
Możecie twierdzić, że śmierć pozwala docenić życie.
Możecie twierdzić, że śmierć upokarza.

... i dalej będziecie się jej bać...