Kawiarenka Literacka Gimnazjum 26 w Łodzi

Ewelina

Wszyscy przechodzą obok Ciebie obojętnie...
Nikt nie zauważa Twoich problemów...
Zważają tylko na swoje życie...
Nie liczysz się dla nich...
Nie liczysz się dla nikogo...

Czy starczy Ci odwagi..?
Zdołasz sie temu oprzeć..?
Przecież to tylko jeden ruch...
Jedno pociągnięcie żyletką i po kłopocie...
Wszystkie problemy znikną...
Znów będziesz 'czysty'...
Przeciwstawisz się tej sile..?

To wszystko przez nich...
Osądzasz innych...
Nie patrzysz na swoje błedy...
Mimo to karzesz siebie...
Okaleczasz własne ciało...
Ale i tak nikt tego nie widzi...
Nie przejmują sie Tobą...

Na razie jestes silny...
Za silny, aby nie iść o krok dalej...
Lecz za słaby, aby przestać...

Zadajesz sobie pytanie...
Czy to ma sens...?
Nie! Nie! Nie!
Ale i tak nie dasz rady przestać...
Możesz jedynie dokończyć swe dzieło...
I tak nikt nie zauważy Twego braku...
Nie zwrocą uwagi, ze ktos odszedł...

Taka szczęśliwa osoba...
Szczęśliwa, ale tylko z pozoru...
Nie wiedzieli o Twoich problemach...
O rodzicach... O seksualności... O milości...
Nie interesowalo ich to...
Ale kiedyś tego pożałuja...

Antylopa_Adax

Homoseksualizm/biseksualizm to nie powód, żeby mieć myśli samobójcze. Rodzice, znajomi, nauczyciele (najczęściej pedagodzy od siedmiu boleści) dają w kość, ale co z tego? Muszą przywyknąć. Dopóki Polska będzie heteroseksualno-katolickim bastionem, to nic się nie zmieni, ale wystarczy wniknąć w środowisko, żeby nie czuć się samotnym.

Tylko tyle chciałam Ci napisać, po przeczytaniu tego wiersza. Bo kit z formą, raczej zabolał mnie ten krzyk o pomoc.