Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elkeleb
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 11:42, 07 Sty 2007 Temat postu: Mowa kwiatów |
|
|
Mowa Kwiatów
Rozmawiał Kwiat ze Strumieniem
O pogodzie, pogawędce z Kamieniem,
o własnych płatkach i rozmówcy szumie.
Jednakże Strumień odpowiedzieć nie umie.
Za każdym Kwiata słowem
w Strumieniu wody nowe
z hukiem i pianą na grzbiecie
odpływały roznosząc po świecie
Kwietne słowa.
Gdy siądziesz kiedyś nad Wodą,
Usłyszysz tę pieśń już nie młodą,
niechaj przed twymi oczami
stanie Kwiat ze swymi słowami.
O pogodzie, pogawędce z Kamieniem,
o własnych płatkach i rozmówcy szumie.
Niestety ty jesteś człowiekiem,
mowy Kwiatów nigdy nie zrozumiesz.
I co o tym myslicie? Napiszcie, oceńcie, zastanówcie się trochę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Emka
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 13 LO ;)
|
Wysłany: Nie 14:22, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Czy ten Kwiat naprawdę ma do przekazania coś cennego czy tylko sobie tak mówi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kicia13
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:44, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wiersz ładny ale trochę nie rytmiczny chyba.... że tak miało być Podoba mi się jego treść, jak go czytam to tak jakby czuję, że on jest o dzisiejszym świecie, o tym, że nikt nie może się ze sobą porozumieć. Tak jakby właśnie każdy był kimś innym i jakby każdy odbierał na innych falach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
leprosus
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 22:49, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zastanowiłbym się nad zmianą tytułu...
Wiersz (moim skromnym zdnaniem) całkiem udany, choć faktycznie wydaje się być planowany na nieco bardziej rytmiczny. Swiadczą o tym rymy dokładne, swoją drogą trafnie dobrane, oraz coś na wzór refrenu, czyli powtórzenie.
Dla mnie wiersz jest bardzo "franciszkański", tzn. jest zachwytem nad przyrodą i zadumą nad nią, wtopieniem się w nią i kontemplacją. Koniec wiersza powątpiewa jednak w siły człowieka...
Chyba nie trzeba tu szukać alegorii do świata ludzi, ani tropić sensu gadania Kwiatka, choć mogę się mylić.
Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego elkeleb odmawia strumieniowi umiejętności mówienia?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
elkeleb
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 17:18, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Droga Emko! Czy Kwiat przekazuje coś istotnego? Zapewne swoje spostrzeżnia dotyczące otaczającego świata... Czy ktokolwiek jest w stanie mówić o czymś innym? Wszystko sprowadza się do myślenia i mówienia o tym co widzimy, co czujemy, co chcielibyśmy widzieć lub czuć. Uważam, że pod tym względem wszystkie stworzenia są do siebie podobne. No i jeszcze odpowiedź na to pytanie zależałaby od tego, co uważasz za cenne.
Szanowny leprosusie! Nie odmawiam Strumieniowi umiejętności mówienia. Chodzi o to, że jeśli Kwiat odzywa się do Strumienia to z każdym swym słowem zwraca się do innej wody. Strumień płynie - nawet gdyby chciał nie jest w stanie odpowiedzieć ponieważ jedna fala słucha a zanim zdąży się wypowiedzieć nadpływa kolejna. Z ludźmi jest podobnie - żadko udaje nam się porozumieć. Gdy z kimś rozmawiamy zaczynamy od błahostek a gdy chcemy przejść do rzeczy istotniejszych słuchacz odpływa. Jesteśmy ludźmi - nie tylko mowy Kwiatów nie rozumiemy lecz swojej własnej często też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
leprosus
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 18:33, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
W związku z odpowiedzią elkeleb(-a, -y?) zastanawiam się nad jeszcze jedną sprawą. W filozofii płynący strumień kojarzy się jednoznacznie z zasadą panta rei (wszystko płynie) mówiącą o przemijalności wszystkiego. Ta myśl Heraklita mówi, że jedyna stała rzecz na świecie to zmiana. Wprowadzenie tego obrazu do wiersza w pewnym sensie zaprzecza wezwaniu znajdującemu się na jego końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
elkeleb
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 19:24, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Uważam jednak, że ludzie nigdy się i nie zmienią i mimo to że wszystko się zmienia to nie będą potrafili nauczyć sie mowy Kwiatów. Kiedyś umieliśmy szanować przyrodę i żyć z nią w zgodzie, ale teraz to minęło i chcemy byc tylko jej władcami, a nie przyjaciółmi z którymi możnaby porozmawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gościu
Gość
|
Wysłany: Pon 22:27, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
elkeleb napisał: |
Uważam jednak, że ludzie nigdy się i nie zmienią i mimo to że wszystko się zmienia to nie będą potrafili nauczyć sie mowy Kwiatów. Kiedyś umieliśmy szanować przyrodę i żyć z nią w zgodzie, ale teraz to minęło i chcemy byc tylko jej władcami, a nie przyjaciółmi z którymi możnaby porozmawiać. |
Człowiek nigdy nie był przyjacielem przyrody. Od zawsze wycinał, zrywał, jadł i zabijał.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
leprosus
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 9:22, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Człowiek wycinał, zrywał, zadł i zabijał od zawsze, ale był jej przyjacielem. Jeśli w ten sposób patrzeć na przyrodę, to co powiedzieć o morderczym wilku albo bobrze, który "niszczy" drzewa, aby wybudować żeremie? Czy przyroda jest swoim własnym wrogiem?
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wtym rzecz, że działanie człowieka odbiega od działań przyrody, chciałem tylko wykazać, że nie było tak zawsze.
To nie człowiek niszczy przyrodę, ale jego cywilizacja, że tak powiem kultura, a może raczej jej brak.
Trochę rozbraja mnie nihilizm elkeleba - stary przecież sam pisząc ten wiersz wsłuchałeś się w mowę kwiatów, czyż nie? Czy człowiek na prawdę nie potrafi tak kształtować własnej kultury by nie zagrażała ona przyrodzie? Wcale nie trzeba żyć jak Robinson z Piętaszkiem, by wykazać, że tworzy się kulturę życia ekologicznego. Przecież na początek wystarczy, że posegregujemy śmieci (kto z was to robi?), że wymienimy kurki w kranach by przestały kapać, a żarówy na energooszczędne, by kominy elektrowni nie musiały już tyle kopcić, a może wreszcie należy zaprzestać pikietowaniu przeciw elektrowniom jądrowym? Hę?
Czy władca przyrody nie może być już jej przyjacielem? To tak jak z rodzicami... (są naszymi "władcami", lecz mogą pozostać przyjaciółmi)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DG
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:52, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście udany wiersz. Trochę przeszkadzają mi niektóre "wyrywane z rozpaczy" rymy.... Doceniam jednak konsekwencję w budowaniu obrazów poetyckich.
Zaintrygowało mnie ujęcie przez Ciebie tematu konfliktu człowieka z naturą. Wprawdzie sami jesteśmy jej częścią, tylko czy jeszcze o tym pamiętamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olka=D
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:19, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wiersz jaest naprawdę bardzo ładny choc na tym forum sa o wiele lepsze :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hot_girl
Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Łodzi
|
Wysłany: Wto 17:03, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Wiersz jest super
Bardzo mi się podoba
:0
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|