Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emka
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 13 LO ;)
|
Wysłany: Sob 10:02, 28 Paź 2006 Temat postu: amen |
|
|
przyłóż swą samotność gorzką
do mojej jesiennej
jak ciepłą dłoń do dłoni
w pacierzu wieczornym
przyłóż swą samtność czarną
do mojej herbacianej
jak głowę do poduszki
po dniu długim i pustym
przyłóż ją choć raz tylko
amen
niech się stanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Liluś
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: II LO ;)
|
Wysłany: Sob 10:19, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
nareszcie nie muszę się meczyć z interpunkcją. nic w formie mnie nie uderza, ale ja sie na tym nie znam, moze cos jest nie tak..
Wiersz o samotności, ale innej. żadne "bez Ciebei umeiram" "jestes jeyny"..
mówi o dwóch różnych samotnościach, dwóch różnych osób. i rzecz w tym, by te dwie osobne połączyc w jedną wspólną..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Owieczka
Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:47, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wiersz ogólnie dobry. Podoba mi się! Zrozumiałam uwagi Lilusia na temat interpunkcji- masz rację lepiej się czyta bez znaków interpunkcyjnych. Ten utwór trochę jest o miłości, a trochę o religii- jak dla mnie dziwne i niezwykłe porównanie. Jednego nie rozumiem, jak może być samotnośc herabaciana?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liluś
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: II LO ;)
|
Wysłany: Sob 11:53, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Owieczko sróbuje Ci wytłumaczyc, choc nie wiem czy dobrze myślę. Samotność herbaciana... chodzi o samotność picia herbaty. Ja np. kiedy jest mi smutno robię sobie herbatę, i wtedy z reguły piję ją samotnie. chodzi o to, że jestem tylko ja, herbata i moje myśli... Emko popraw mnie, jeżeli źle to zrozumiałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emka
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 13 LO ;)
|
Wysłany: Sob 16:15, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dobrze zrozumiałaś Liluś. (jak mogłoby być inaczej?) Myślałam o momentach, kiedy czuję się samotna. A herbata zawsze mnie jakoś tak nastraja... Nie wiem z czego to wynika.
Ja nie używam interpunkcji, bo nie wiedziałabym gdzie Umiem się nią posługiwać w przypadku prozy, ale w wierszach tego jakoś nie widzę. Poza tym wynika z tego pewna korzyść - każdy, kto czyta może robić pauzy jak uważa, każdy zinterpretuje go sobie inaczej i dzięki temu wiersz nabierze kolorów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Orpheus
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z braku laku
|
Wysłany: Sob 23:39, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
To co mi zgrzyta w tym wierszu, to samo słowo "amen" - nie mamy tutaj formy modlitwy (bo jeśli zwracasz się w tym wierszu do Boga - źle to robisz), a mimo to takie "religijne nawiązanie". Po co to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emka
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 13 LO ;)
|
Wysłany: Nie 11:25, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nie zwracam się do Boga, w końcu jestem ateistką. Ale inni się mogą zwrócić, prawda? Amen znaczy właśnie - niech się stanie. Amen może być wyznacznikiem prośby. Nie zastanawiałam się do końca "po co?" - pasowało mi. Może faktycznie większości nie pasuję i jestem dziwna. Ale niomu nie obiecywałam, że moje wiersze nie będą dziwne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liluś
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: II LO ;)
|
Wysłany: Nie 13:28, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
ja osobiście również nigdy nie brałam tego "amen" jako religijne amen pod koniec modlitwy... tylko właśnie jako prośbę, jako "niech sie stanie"..
ale to moze dlatego, ze aktualnie czytajac wiersze Emki widzę nie tylko wiersz, ale również doszukuję sie w tym autorki, co moze mi isc nieco łątwiej, bo ją dobrze znam..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emka
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 13 LO ;)
|
Wysłany: Nie 14:06, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Zawsze mi to przeszkadzało w mojej pisaninie. Że jak ktoś nie zna mnie i mojej sytuacji, to nie wie o co chodzi i wszystko wydaje mi się dziwne i niepasujące. Może ktoś ma jakąś radę dla mnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Antylopa_Adax
Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Nie 14:09, 29 Paź 2006 Temat postu: ... |
|
|
Popracuj nad formą...
xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emka
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 13 LO ;)
|
Wysłany: Nie 14:10, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wiedziałam, że o czymś zapomniałam! xP
... ale ja serio mówiłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
leprosus
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 16:59, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Spróbujcie potraktować ten wiersz jak modlitwę - taką zwyczajną do Boga.
Pasuje jak ulał.
Wiem, że ta propozycja jest bardzo w poprzek, ale także własna poezją można się pobawić . Zresztą nie tylko "amen" jest nawiązaniem do modlitwy, przecież pierwsza "zwrotka" odnosi nas do pacierza .
Druga propozycja. Samotność herbaciana może być również zinterpretowana przez analogię do mowy kwiatów - sprawdżcie jakie jest znaczenie herbacianej róży - i znowu wiersz zmienia sens.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emka
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 13 LO ;)
|
Wysłany: Pon 18:42, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
róża herbaciana to szacunek, tak? też by go można do tego wiersza dodać... przydałby się...
mi chodziło o to, że gdy bardzo czegoś pragniemy o podświadomie zaczynamy się modlić...do Boga, nawet jeśli w niego nie wierzymy
i wtedy chcielibyśmy, żeby Bóg (w którego wciąż nie wierzymy) nas wysłuchał... i przypominamy sobie te wszystkie piękne, pełne żarliwości i namiętności modlitwy wierzących... i myślimy, że gdybyśmy choć raz umieli pomodlić się TAK o miłość to ona by przyszła...
ten wiersz miał być taką małą próbą modlitwy. takiej mojej. nieudolna ta próba, wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DG
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:57, 11 Gru 2006 Temat postu: Re: ... |
|
|
Antylopa_Adax napisał: |
Popracuj nad formą... |
.....fakt, tego nigdy za wiele
A już poważnie...
Nie zmieniłabym tu ani jednej literki. Podoba mi się konsekwencja z jaką budujesz kolejne obrazy poetyckie i paralelizm w konstrukcji pierwszej i drugiej zwrotki. Po temat samotności i poszukiwania (oczekiwania) drugiej osoby (Osoby?) sięgacie dość często. Jednak w tym wierszu nie ma banału, są za to prawdziwe emocje. Gratuluję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emka
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 13 LO ;)
|
Wysłany: Wto 7:17, 12 Gru 2006 Temat postu: Re: ... |
|
|
DG napisał: |
A już poważnie...
Nie zmieniłabym tu ani jednej literki. Podoba mi się konsekwencja z jaką budujesz kolejne obrazy poetyckie i paralelizm w konstrukcji pierwszej i drugiej zwrotki. Po temat samotności i poszukiwania (oczekiwania) drugiej osoby (Osoby?) sięgacie dość często. Jednak w tym wierszu nie ma banału, są za to prawdziwe emocje. Gratuluję. |
Dziękuję pani bardzo. Ja tą "konsekwencję" zawsze nazywałam monotonią i nigdy jej nie lubiłam, może dostrzegę jej zalety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|