Kawiarenka Literacka Gimnazjum 26 w Łodzi

Orpheus

Martwi mnie jedna rzecz:
Obecnie muzyka stała się rozrywką dostępną dla każdego. To spowodowało oczywiście podzielenie muzyków na 2 typy: artystów (dla inteligencji) nie-artystów (dla plebsu).
Nie będę tutaj się rozpisywał, że taki, a taki zespół jest dla ludzi mądrych. Bo ze współczesnych - żaden nie jest.

Wiele zespołów wyraża swoją ekspresję poprzez tekst, ale... żaden przez muzykę. Muzyka jest dla nich tłem - ma fajnie brzmieć i nie mieć specjalnego przekazu.
A ja pytam - czemu?

Nasuwają mi się tu słowa znajomego: "Poezja opisuje świat. Jest też poezja zapisywana innymi znakami - nutami."
Czemu prawdziwa Muzyka zanika? Czy ktoś zna zespól/artystę, który nie wyraza swej ekspresji przez słowa, lecz przez nuty?

Antylopa_Adax

A Skye Edwards? Edyta Bartosiewicz? Ira?

Nie?!

Orpheus

Asieńka

Wydaje mi się, że Celine Dion, której ostatnio coraz częściej słucham ze względu na zajęcia z wokalizy. Ona nie pisze sama muzyki do swoich pisenek (a może, kto ją tam wie), ale na przykład piosenka "It's all comming back to me now"...
Poza tym Ira, rzeczywiście ma niezłą muzykę.
Ale te nasze młode, polskie piosenkareczki, pożal się Boże, np. Gosia Andrzejewicz, o Gosh :/

Antylopa_Adax

Ja bym ich piosenkarkami nie nazwała.

Np. Doda... Rolling Eyes

Asieńka

No dlatego napisałam "piosenkareczki, pożal się Boże!" Smile

Orpheus

Hmmm... Celine Dion?

... Nie wiem, czy zrozumieliście (hmmm... właściwie "zrozumialyście") ekspresja przez dźwięk oznacza przekazywanie treści, uczuć, obrazow itd. za pomocą nut - nie wymagających tekstu. To tak, jakby instrument "mówił do Was".
Posłuchajcie Claude'a Debussy'ego(nazwijmy to "impresjonizm muzyczny") , czy Roberta Schumanna (romantyzm, polecam "Wzlot"). Obaj to pianiści, ale w sumie nic dziwnego - osobiście uznaję fortepian za instrument najbliższy idaełowi w wyrażaniu ekspresji kompozytora.

Antylopa_Adax

Wiadomo, muzyka musi wprawiać w nastrój. W piosenkach Edyty Bartosiewicz przeważają dźwięki gitary i niektóre piosenki jako całość są naprawdę piękne. Ona sama wypowiada się, że bardzo dużą wagę przywiązuje do muzyki.

Być może nie piszę tego, co chciałbyś przeczytać, ale właśnie ci wykonawcy nie używają muzyki jako tła. Oczywiście - moim zdaniem.

Asieńka

A, faktycznie, nie zrozumiałam. Ale tak mi się skojarzyło, bo piosenkarka, którą wspomniałam faktycznie muzykę ma pasującą do piosenek i dość długie przygrywki wprowadzające w nastrój.
A jeżeli chodzi o pianino... Możdżer to moim zdaniem najlepsiejszy Razz

artysta

Uwielbiam go słuchać, bo za każdym razem jego pianino brzmi inaczej, jest mistrzem improwizacji.

Orpheus

Słuchasz Możdżera?! Już cię lubię Very Happy

. Mam w domu tylko "Time", dałoby radę podrzucić mi jakieś inne płyty?

A co do twórczości... owszem, jest mistrzem improwizacji, owszem osiąga na pianinie wspaniałe efekty... ale to jeszcze nie to. Zapoznaj się z dwoma wymienionymi przeze mnie twórcami, a zrozumiesz.

Antylopa_Adax

Czuję się przy Was głupia... też koniecznie się zapoznam Wink

iwofilip

Ludzie, którzy potrafią z siebie wygenerować jakieś dzwięki, bez pudła odróżniają ziarna od plew, no może z wyjątkiem mandaryny:)

UMMAGUMMA · Gość

o właśnie, ja ostatnio pytam sie koleżanki czy słyszała pewną piosenke. mówię że bardzo mi sie podoba i jest z dużym pomysłem ze wzgledu na to ze trwa 23 min i nie ma tam właściwie tekstu. ona na to sie na mnie patrzy i mówi co za pomysł jak nie ma tekstu?
myslałam że mi ręce opadną. ona wyznaje, ze tak powiem, muzyke typu pink, alexz johson itp.
wg mnie ta muzyka jest tak przerazająco płytka że nie mozna jej słuchać dla przyjemności.
moze któś z was słyszał piosenke pink floyd "atom heart mother"?
dla miłośników prawdziwej i jedynej w swym rodzaju muzyki polecam
popisałabym jeszcze ale muszę kończyć Smile

pięknie pozdrawiam

Orpheus

Asieńka

Zgadzam się Orpheusie. To tak mniej więcej, jakby się zgodzić ze słowami piosenki "Śpiewać każdy może", a niestety to się prawie sprawdza, gdyby dodać "ten, kto ma kasę i znajomości". Wiecie, ilu jest ludzi po wokalizie, którzy śpiewają "do kotleta"? A taka piosenkareczka wyjdzie sobie z salonu piękości wprost na scenę. To nie jest sztuka!
Chodzę na wokal i cały czas myślę, ile talentów się po tym marnuje, bo nie mają znajomości. To przeraża, jak się pomyśli, co trzeba zrobić, aby dostać się "na szczyt"... bo talent i ciężka praca nie gwarantują sukcesu. Niestety. NIe na tym świecie.