 |
Kawiarenka Literacka Gimnazjum 26 w Łodzi Forum Kawiarenki Literackiej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DG
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:59, 23 Paź 2005 Temat postu: "Oskar i pani Róża" |
|
|
Czy ktoś z Was czytał książkę "Oskar i pani Róża" E. Schmitta? Bardzo jestem ciekawa Waszych opinii i refleksji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Loc'hlaith
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z głębin świadomości...
|
Wysłany: Pon 15:23, 24 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
O, tak, ta książka jest naprawdę nisamowita... Bardzo mądra i wzruszająca. Warto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jaAsia
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:10, 25 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie z toba sweet kasiu, ksiazka napisana prostym jezykiem, ale za to gleboka. Co nietypowe jej bohaterem jest chlopiec chory na raka, ale mimo to ksiazka jest baerdzo pogodna. Polecam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asieńka
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:41, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Książka podobała mi się niesamowicie. Poraz pierwszy (no, może drugi) wzruszyłam się czytając. Długo nie mogłam przestać myśleć, nie tylko o treści, ale i o własnym życiu...
Serdecznie polecam Wam też drugą książkę tego samego autora "Pan Ibrahim i kwiaty koranu". Może jest mniej wzruszająca, ale też ma bardzo głębokie przesłanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wujek M
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 11:33, 12 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jest ckliwa i sentymentalna, i niesie prostą nadzieję, której oczekujemy od sztuki. Ale czu słusznie?
Lubimy piękne proste i wzruszające formy, aby nie wchodzić w grozę doświadczenia śmierci.
W kilku fragementach jest sygnał, żebyśmy się nie dali zwieść tym ludziom, którzy kuszą nas taką złudną nadzieją, że można tak prosto żyć w obliczu swojej śmierci, także Autorowi. Mam na myśli miejsce, w którym bohater ogląda Chrystusa na krzyżu. Cierpienie nie uszlachetnia, jest złem. Życie ma boleć i nie jest wcale miło w życiu, ale przed cierpieniem UCIEKAJMY, uczmy się, jak nie cierpieć w życiu.
Bardzo polecam serię książek o Muminkach. W porównaniu z tą mądrą i głęboką psychologicznie literaturą dla dorastającej młodzieży i rodziców "Oskar" wypada według mnie dość blado. Nieprawdaż?
Używaj opcji EDIT
Moderator
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DG
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:39, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc nigdy nie przepadałam za Muminkami....zdecydowanie wolę Kubusia Puchatka - szczery, bezpośredni i zawsze wiadomo, o co mu chodzi , (nie mówiąc już o Tygrysku z jego fenomenalnym stylem życia)
A wracając do "Oskara..." Zupełnie nie zgadzam się z nieco cyniczną opinią Wujka M. Być może to trochę ckliwa, a nawet sentymentalna lektura, ale dotyka niezwykle ważnego i (jak wynika chociażby z powyższych postów) pobudza refleksję nad życiem i śmiercią, co w kulturze gloryfikującej pięknych, młodych i bogatych nie jest częste.
Pisze Pan: "...żebyśmy się nie dali zwieść tym ludziom, którzy kuszą nas taką złudną nadzieją, że można tak prosto żyć w obliczu swojej śmierci". Myślę, że nie chodziło tu o budowanie jakiejś ułudy, ale o przypomnienie prostej prawdy, że każdy z nas kogoś potrzebuje, Pani Róży - prawdziwego przyjaciela, przy którym może być naprawdę sobą, zadać najgłupsze i najmądrzejsze pytania (i to nie tylko w chwilach ostatecznych). Polecam tę lekturę i pozdrawiam wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asieńka
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:11, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Też zdecydowanie wolę Kubusia Puchatka (a zwłaszcza słodkiego prosiaczka=)
A co do książki, moim zdaniem Pani Róża była takim Aniołem Stróżem Oskara i jedyna postacią, która nie bała się z nim rozmawiać w obliczu jego śmierci. Czy każdy z nas nie potrzebowałby własnie takiej "Pani Róży" żyjąc ze świadomością, że wkrótce umrze? Czy każdy z nas nie potrzebowałby wtedy oparcia w kimś, komu ufa? Ta książka ma chyba też za zadanie pokazać, że każdy z nas potzrbuje kogoś, kto po prostu będzie obok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wujek M
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 8:18, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Myślę, że oboje (DG i ja) jesteśmy w podobnym stopniu "cyniczni" :" to trochę ckliwa, a nawet sentymentalna lektura, ale dotyka niezwykle ważnego i (jak wynika chociażby z powyższych postów) pobudza refleksję nad życiem i śmiercią, co w kulturze gloryfikującej pięknych, młodych i bogatych nie jest częste" Rzeczywiście taka jest ta lektura (ckliwa i sentymentalna) i rzeczywiśćie zaledwie "dotyka". I rzeczywiście "pobudza", tylko, że te refleksje są już znane skądinąd i dość oczywiste: "każdy z nas kogoś potrzebuje". Ale czy jest tam taka refleksja: My jesteśmy Oskarem, który już umiera i my możemy być (jesteśmy) Panią RÓŻĄ dla Oskara, który jest obok? Chyba nie ma tam tego. To Oskar umiera, my ronimy łzę i żyjemy dalej tak, jak żyliśmy. Za to jest ta refleksja i 100 innych jeszcze zawartych w Muminkach (ale to wymaga otwarcia nowej kartoteki w Kawiarnece a może nie tylko w Kawiarence?).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DG
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:23, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
[Ale czy jest tam taka refleksja: My jesteśmy Oskarem, który już umiera i my możemy być (jesteśmy) Panią RÓŻĄ dla Oskara, który jest obok? Chyba nie ma tam tego. To Oskar umiera, my ronimy łzę i żyjemy dalej tak, jak żyliśmy.
Czy znajdziemy taką refleksję? To wszystko zależy od nas - czytelników, naszych doświadczeń i potrzeb. Rozmawiałam o tej książce z rodzicami dziecka, które na szczęście zostało wyleczone. Twierdzą, że była to dla nich bardzo ważna lektura, pomogła im swój strach i ból "odłożyć na bok" i być bliżej dziecka. A Oskarem każdy z nas może być, niestety, w każdej chwili.
Pisze Pan, że zaledwie ronimy łzę (domyślam się że chodzi o tanie wzruszenie) i żyjemy dalej. To smutna refleksja, ale dotyczy przede wszystkim życia - codziennie słyszymy o jakiejś tragedii, umierają przypadkowi, niewinni ludzie. Jedni z nich są nam bliżsi (rodacy) inni dalsi. Żyjemy tragedią przez kilka dni, wielu traktuje wydarzenia jako atrakcyjny temat do rozmowy i co z tego wynika? NIC! W żaden sposób nie wpływa to na życie zdecydowanej większości, nie budzi żadnej ważnej refleksji. Zatem nie wiem, czy takie zarzuty można stawiać literaturze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asieńka
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:30, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Panią. Rozmiar otaczających nas tragedii jesteśmy w stanie zrozumieć tylko wtedy, kiedy jakaś spotkała nas samych. Tylko wtedy wiemy, co czują ci, którzy w danej tragedii, nie tylko na "kilka dni", kiedy mówi się o niej w mediach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wujek M
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 13:44, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
"Zatem nie wiem, czy takie zarzuty można stawiać literaturze.(DG)" Można i trzeba stawiać, ale przede wszystkim sztuce. Moje wypowiedzi dotyczą literatury, która ma być sztuką, a nie sztuczką wzruszającą lub nawet pomagającą przetrzymać coś (w ciężkich chwilach to ludzie a nie literki nam pomagają). Chodzi o tę ZMIANĘ myślenia o świecie, o któej Pani (DG) pisze i której nie czujemy po medialnych przedstawieniach pt. :Papież umarł" lub "Ludzie zginęli". Poza myślą o relacji cierpienia i bólu, w Oskarze nie ma nic, co mogłoby odmienić moje życie, ale ta myśl też nie była mi obca, dlatego ją zauważyłem. "Muminki" może nie są najwybitniejszym przedstwicielem sztuki literackiej, ale cała seria zawiera ogromny ładunek, który przy uważnej lekturze zmienia człowieka: spojrzenie na wychowanie, relacje kobieta-mężczyzna, dzieci-rodzice, ja i świat, prawdziwa przyjaźń, grzech, autorytety, życiowe przemiany itd. itd. A co zmienił w nas Oskar (oparty na literackim samograju: śmierć dziecka)? Albo Tygrysek (nasze niespełnione zawsze pragnienie, zeby pobrykać)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
janka
Gość
|
Wysłany: Pią 20:55, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
chciałabym kupić tę książkę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asieńka
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:24, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Proponuję kupić od razu całą serię "Opowieści o niewidzialnym" Wszystkie 3 opowiadania są świetne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Owieczka
Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:39, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam tę książkę z wielkim zainteresowaniem i współczuciem dla Oskara. Uświadomiła mi jak można przeżyć swoje ostatnie parę dni. Ja nigdy nie wpadłabym na tak ciekawy pomysł. Jest to książka ryzykowna dla osób, które zetknęły się z tą chorobą, których mógłby spotkać podobny los. Dlatego ja przez najbliższe dni po przeczytaniu tejże lektury bardzo rozmyślałam na ten temat. Zdziwiło mnie to, w jak pogodny sposób Oskar przeżywał ostatnie dni swojego życia. Byłam i jestem pełna podziwu dla jego optymizmu. Czekanie na śmierć jest czymś najgorszym, co może spotkać młodego człowieka (tym bardziej małego chłopca). Oskar miał szczęście w spotkaniu pani Róży, która była niezwykle mądrą osobą i pomogła mu w godny sposób umierać. Uważam, że ta książka powinna być lekturą szkolną, po to żeby udowodnić młodemu pokoleniu jak ważne jest istnienie na świecie i pokazanie im, że ich dotychczasowe życie jest PIĘKNE. A co Wy Drodzy forumowicze myślicie na ten temat?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tyśka
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Łodzi:P
|
Wysłany: Śro 16:16, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Owieczka napisał: |
Czekanie na śmierć jest czymś najgorszym, co może spotkać młodego człowieka (tym bardziej małego chłopca). |
Moim zdaniem to jest najgorsza rzecz dla wszystkich bez względu na to czy młodych czy starych.
Co do ksiązki to ujęło mnie, to jak są w niej przemycone różne etapy życia człowieka oraz to w jaki sposób tak mały chłopiec przez nie "przechodzi". Oskar niesamowicie się zmienił, raptem w 12dni(nie jestem pewna czy 12, ale jakoś tak) zmienił się w osobę naprawde dojżałą.Potrafił patrzeć na świat inaczej niż my wszyscy, on się nim po prostu cieszył, mimo że pewne rzeczy mu nie odpowiadały.
Choroba sprawiała ze czuł się coraz słabiej, jak stary człowiek,a śmierć przyniosa mu ulgę.
Przynajmniej takie jest moje zdanie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|